Ulewa na drodze – jak zachować bezpieczeństwo i uniknąć kłopotów?

Pogoda w Polsce bywa kapryśna – jeszcze chwilę temu świeciło słońce, a nagle z nieba spada ściana deszczu. Ulewa to jeden z najtrudniejszych momentów dla kierowców – ograniczona widoczność, śliska nawierzchnia i ryzyko poślizgu sprawiają, że w kilka minut może dojść do niebezpiecznej sytuacji. Warto wiedzieć, jak się zachować, by uniknąć kłopotów i bezpiecznie dotrzeć do celu.

1. Widoczność przede wszystkim

• Włącz światła mijania – nawet w dzień.
• Zadbaj o sprawne wycieraczki i spryskiwacze.
• Pamiętaj o czystej szybie wewnątrz auta – para wodna dodatkowo utrudnia widzenie.

2. Dostosuj prędkość

• Droga hamowania podczas ulewy wydłuża się nawet o połowę.
• Zwiększ odstęp od pojazdu przed Tobą.
• Unikaj gwałtownych manewrów – łatwo wpaść w poślizg.

3. Uważaj na kałuże i koleiny

• Woda gromadzi się w koleinach, co sprzyja zjawisku aquaplaningu (samochód „płynie” po wodzie).
• Głębokie kałuże mogą uszkodzić elementy samochodu, np. silnik czy elektronikę.
• Jeśli musisz w nie wjechać – zwolnij i trzymaj mocno kierownicę.

Burza w trasie – co robić?

• Silny wiatr potrafi zepchnąć auto z toru jazdy – trzymaj mocno kierownicę.
• Jeśli widoczność jest zerowa, zatrzymaj się w bezpiecznym miejscu – najlepiej na parkingu lub stacji.
• Nie zatrzymuj się pod drzewami ani na pasie awaryjnym autostrady, jeśli nie ma takiej konieczności.

5. Awaria podczas ulewy.

Czasami mimo ostrożności auto odmawia posłuszeństwa. Wtedy najważniejsze jest bezpieczeństwo:

• Zjedź na pobocze lub pas awaryjny.
• Włącz światła awaryjne.
• Ubierz kamizelkę odblaskową i wysiądź ostrożnie.
• Zadzwoń po pomoc drogową i wyślij pinezkę z lokalizacją – to znacznie przyspieszy dojazd lawety.

👉 Podsumowanie:

Ulewa nie musi oznaczać kłopotów na drodze, jeśli zachowasz spokój, dostosujesz prędkość i zadbasz o widoczność. A jeśli mimo to zdarzy się awaria, pamiętaj, że WeteranLaweta4You działa 24/7 – wystarczy jeden telefon i pinezka z lokalizacją, a my szybko przyjedziemy Ci z pomocą.

Jeśli utknąłeś na trasie – nie ryzykuj, zadzwoń: 

💛 Podoba Ci się ten wpis?
Tworzenie takich historii o dawnych samochodach wymaga czasu i pasji – a każda filiżanka kawy to dla mnie małe „paliwo” do działania.

 ☕ 👉 Kliknij tutaj, aby symbolicznie postawić mi kawę (czyli wesprzeć bloga)

Dziękuję, że czytasz, wspierasz i pomagasz mi opowiadać motoryzacyjne historie, które nie mogą zostać zapomniane. 💛– Monika, autorka bloga „Weteran Laweta 4 You"